Przykre to bardzo... Sama mam pieska, 12-latka i przyznam, że nie wyobrażam sobie jego odejścia, chociaż wiem, że przecież kiedyś to musi nastąpić... Pozdrowienia przesyłam
Wiem co czujesz i bardzo Ci wspoczuje, sama niedawno stracilam ukochanego psa, plakalam jak dziecko i do tej pory moje dzieci tesknia i markotnieja gdy tylko zobaczymy podobnego pieska na ulicy lub gdy wspomne ją choćby przypadkiem :(
Bardzo to przykre. Pożegnanie się z przyjacielem zawsze jest bolesne. Trzymaj się ciepło. Pozdrawiam serdecznie :-) Marille z http://marilles-crochet.blogspot.com/
DZIĘKUJĘ ZA SŁOWA WSPARCIA. CIĘŻKO JEST ALE TRZEBA WYTRWAĆ. PŁACZĘ JUŻ CORAZ RZADZIEJ. PŁAKAŁAM JAK MĘCZYŁ SIĘ A JA RAZEM Z NIM. PUKI CO NIE CHCĘ JUŻ POSIADAĆ PSA. HODOWCY TWIERDZĄ, ŻE TO ROZPACZ TAKĄ MA TWARZ.MÓWIĄ, ŻE JESZCZE BĘDĘ MIAŁA CZWORONOGA. ZOBACZYMY- CZAS POKAŻE. POZDRAWIAM WSZYSTKICH ODWIEDZAJĄCYCH MOJEGO BLOGA
Bardzo mi przykro. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzykre to bardzo... Sama mam pieska, 12-latka i przyznam, że nie wyobrażam sobie jego odejścia, chociaż wiem, że przecież kiedyś to musi nastąpić... Pozdrowienia przesyłam
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz i bardzo Ci wspoczuje, sama niedawno stracilam ukochanego psa, plakalam jak dziecko i do tej pory moje dzieci tesknia i markotnieja gdy tylko zobaczymy podobnego pieska na ulicy lub gdy wspomne ją choćby przypadkiem :(
OdpowiedzUsuńBardzo to przykre. Pożegnanie się z przyjacielem zawsze jest bolesne.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Marille z http://marilles-crochet.blogspot.com/
Bardzo mi przykro... z całego serca Ci współczuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
DZIĘKUJĘ ZA SŁOWA WSPARCIA.
OdpowiedzUsuńCIĘŻKO JEST ALE TRZEBA WYTRWAĆ. PŁACZĘ JUŻ CORAZ RZADZIEJ.
PŁAKAŁAM JAK MĘCZYŁ SIĘ A JA RAZEM Z NIM.
PUKI CO NIE CHCĘ JUŻ POSIADAĆ PSA.
HODOWCY TWIERDZĄ, ŻE TO ROZPACZ TAKĄ MA TWARZ.MÓWIĄ, ŻE JESZCZE BĘDĘ MIAŁA CZWORONOGA. ZOBACZYMY- CZAS POKAŻE.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH ODWIEDZAJĄCYCH MOJEGO BLOGA